Kolejny przykład, by korzystać z określeń ogólnych - w tym przypadku to dom mieszkalno-usługowy. Na piętrze są lokale mieszkalne, na dole usługi/handel. Nawiasem mówiąc Wołów, kilka lat temu, okazał się jedynym miastem, w którym dało się gdzieś usiąść i skosztować lokalnych wypieków. Cukierni było nawet kilka; w innych miejscowościach bryndza.
Jednak zbieranie tych, często efemerycznych, nazw lokali ma sens, bo kto będzie o tym pamiętać jak nie my? A tak spisane, nazwa za nazwą, w opisie obiektu, dają obraz całej historii. A to że nie aktualizowane? No cóź - po to są komentarze żeby zwracać uwagę i aktualizować.