Z okazji okrągłej liczby dodanych przeze mnie zdjęć, prezentuję po raz pierwszy publicznie brudnopis naszego logo. Próbowaliśmy wtedy coś wymyślać - kryteria były jasne - ma być zwięzłe, zawrzeć się w kwadracie lub owalu, ew. w kształcie obrysu granic, który jest często wykorzystywany. Bez koloru, który zaburza odbiór zdjęć. To jak stempelek - mało widoczny, a jest.
Przy pomocy sił zewnętrznych, na które liczyłam, bo polecił ktoś znajomy, po przegadaniu tematu, będąc w Warszawie dostałam na maila propozycje.... Jakby dziecko w szkole tworzyło:(. Oczywiście bez narodowych barw się nie obyło. Podziękowałam (i zapłaciłam, bo wszak zlecenie zrobione). Noc w złości i poczuciu bezsilności.... Rano budzę się i mam wizję tych naszych przemyśleń. Wyrwałam z notesu Ani kartkę w kratkę, rozmierzyłam na 9 pól i wrysowałam. To jest absolutnie pierwsze podejście. Kombinowałam warianty liter, by napis był zamknięty, ale poniechaliśmy. Kolej przyszła na opracowanie tego. I znowu skorzystaliśmy z pomocy zewnętrznej w osobie plastyka z naszej ASP, który zostanie anonimowy. Pięknie zrobił nam to w programie Adobe Iliustrator, przy okazji doradzając. Kolory pobrałam ze strony, bo w szarościach łatwo i inny odcień. Wiem, że nie wszystkim się podoba, ale jeszcze się taki nie urodził... Mamy zainstalowaną wersję pierwszą, bo już termin gonił. Za chwilę zostało to zmienione, ale na stronie tak zostało - tam jest minimalna niedoróba, zawsze ją widzę, niestety. O ile czuję się matką tego logo, to ojcem chrzestnym jest Mmaciek, z którym na bieżąco konsultowałam robotę.
Bardzo dziękuję za wszystkie miłe słowa. Nieskromnie dodam, że po zakończeniu prac poprosiłam wspomagających zawodowców o opinię, która wypadła doskonale. Trwały te prace dobrze ponad miesiąc, bo zainstalowałam na 30 dni darmową wersję programu Adobe Illustrator i pracowałam do ostatnich godzin. To wspaniałe narzędzie, łączące w sobie elementy fotoszopa i programu typu CAD. Wykorzystałam w niewielkim stopniu, tylko w potrzebnym mi zakresie, ale i tak jestem zachwycona tym narzędziem. Na koniec powstał także napis tytułowy w tej samej konwencji.
Choć teraz wydaje się to oczywiste, stworzenie ogólnopolskiego logo było prawdziwym wyzwaniem. Wpierw poszukiwanie pomysłu, inspiracji, czegokolwiek na czym można by się oprzeć przy tworzeniu projektu. Podejść było wiele, jedne mniej, drugie bardziej udane. I wtem pojawił się pomysł Danuty - istny strzał w dziesiątkę. Żeby nie było jednak łatwo, trzeba było włożyć sporo pracy w wybór odpowiedniej czcionki, odcieni kolorów czy rozmiaru. Potem konsultacje (robiłem specjalne prezentacje dla osób spoza hydrala, aby uzyskać jak najwięcej opinii z zewnątrz), próby na zdjęciach itp. Trochę to trwało, kosztowało sporo wysiłku i główkowania, ale myślę że efekt jest idealny. Raz jeszcze wielkie podziękowania i wyrazy uznania dla Danuty oraz wszystkich osób, które po drodze pomogły dojść do celu :)
